Dlaczego nie warto umawiać się ze stewardesą
Czyli przyznaj sobie, że po prostu nie masz na to nerwów. 😜
Randka ze stewardesą brzmi romantycznie, prawda panowie? Wiem… dopóki jej nie poznasz bliżej. Dopóki myślisz, że po przylocie przyniesie ci drinka z parasolką i będzie głaskać cię po włosach – serwis pierwszej klasy. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Oto kilka ostrzeżeń, zanim zaczniesz romansować z tą uśmiechniętą, umundurowaną zagadką. 😏
1. Polecicie razem na wakacje? Zapnij pas. Serio!
Stewardessa zawsze pozostanie stewardessą. Jak tylko usiądziecie w samolocie, odwróci się do ciebie swoim „profesjonalnym spojrzeniem” i bez żadnych wyjaśnień powie: „Zapnij pas.” I posłuchasz. Bo jeśli nie, spodziewaj się wykładu o turbulencjach, procedurach bezpieczeństwa i statystykach wypadków lotniczych. I to nawet później, na plaży. Więc – bez dyskusji! 😄
2. Jest permanentnie zmęczona. Naprawdę!
Twoja ukochana leci do Sydney i z powrotem z minimalnym layoverem, a ty marudzisz, że po ośmiu godzinach w biurze bolą cię plecy. Potem wraca totalnie wykończona. A co z jedzeniem? Zero gotowania. Lecą tylko dostawy i mikrofalówka. Największy wysiłek w kuchni to otworzyć drzwi kurierowi. Jeśli marzyłeś o domowych kolacjach i croissantach na śniadanie… zły lot, kolego. 🫡
3. Erotyczny kostium stewardessy? Zapomnij!
Wiem, co myślisz. Że dziewczyna–stewardessa od czasu do czasu zrobi dla ciebie małe „show na pokładzie”. Nic z tego. Ten mundur to dla niej zbroja bojowa. A kiedy ją zdejmuje, chce o niej zapomnieć. Kostium stewardessy w łóżku? Ani przypadkiem! Po co miałaby to robić, skoro cały lot nosiła te przeklęte rajstopy uciskowe, które co jakiś czas musi poprawiać… często tak, że wsadza rękę pod nie od tyłu, na tyłku? Romantycznie, co? 😎
4. Rajstopy uciskowe = brutalna prawda
Ty ją podziwiasz w mundurze i szpilkach, a ona po locie siedzi z nogami w górze, ściśniętymi w rajstopach uciskowych, walcząc z pękającymi naczynkami. A jeśli spróbujesz je zdjąć, nie zdziw się, że jej ręka zatrzyma się na łydce (jej!). To nie romantyzm, to walka o przetrwanie układu żylnego. 🤐
5. Ma więcej adoratorów niż włoska aktorka
Stewardessy Emirates mają międzynarodowy fan club. W każdym mieście, każdym hotelu i w każdej załodze znajdzie się ktoś, kto chętnie wyskoczyłby z nimi w… no wiesz. Związek ze stewardessą to nie jest sport dla zazdrośników. Tylko dla twardych graczy z mocnym ego, którzy wytrzymają, że ich dziewczyna właśnie kolacjuje z czterema pilotami w Singapurze. 😎
6. Bezpieczeństwo przede wszystkim – nawet w sypialni
Myślisz, że związek ze stewardessą to lot pełen pasji i spontaniczności? Szykuj się na briefing. Wszystko jest zaplanowane. Czas na sen. Czas na jedzenie. A jeśli coś dzieje się poza harmonogramem – włącza się „tryb zombie po locie”. Stewardessa w sekundę nauczy cię, jak używać kamizelki ratunkowej nawet w łóżku. Dosłownie. 🦺
7. Związek na odległość
Bycie z stewardessą oznacza, że wasz związek to głównie hotelowe Wi-Fi i wiadomości na WhatsAppie typu „wylądowałam, jutro znów lecę, love you, bye”. Często napisze ci: „Jestem już w Kuala Lumpur, mam słaby internet.” Ale spokojnie, miłość sobie poradzi – nawet na odległość i przez turbulencje, jeśli masz nerwy ze stali. 🫡
8. A potem jest cisza. Dużo ciszy.
Czasem po prostu cię wyłączy. Bo potrzebuje ciszy. Po 15-godzinnym locie z wrzeszczącym dzieckiem, pasażerem proszącym o szóstą whisky z colą i kapitanem, który uważa się za Boga (serio – to zawód tylko dla Bogów). Więc wtedy cię ignoruje. Nie dlatego, że cię nie kocha, ale bo usłyszała więcej ludzi w jeden lot niż ty w cały miesiąc. A są jeszcze HSP-stewardessy – do nich, proszę, zbliżać się ostrożnie. 😅
A mimo to…
… jest w stewardessach coś wyjątkowego. Może to ta mieszanka elegancji, samodzielności i faktu, że w torebce mają koperty z kilkoma walutami świata. Może to umiejętność przetrwania trzydziestominutowego briefingu, podczas którego ktoś odpyta cię z procedur przy pożarze, a ty musisz się jeszcze uśmiechać. A może ten wzrok – „widziałam cały świat, ale i tak wybrałam ciebie”.
Więc…
Dlaczego umawiać się ze stewardessą? Bo nauczy cię kochać tu i teraz (bo więcej czasu po prostu nie ma 😅), żyć intensywnie, zapinać pas… i w ogóle. Zobacz kolejny artykuł o tym, dlaczego warto umawiać się ze stewardessą. 😉


















