Jak wygląda domowe przygotowanie stewardesy do lotu?
Jeśli chodzi o wygląd, musimy spełniać dość rygorystyczne wymagania. Ale spokojnie – jeśli marzysz o pracy stewardesy Emirates, nie musisz mieć dyplomu z kosmetologii ani fryzjerstwa. 🙂
Stewardesa = makijaż, fryzura, paznokcie
Czuję się czasem jak zagrożony gatunek. Tyle že zamiast pandy, której umaszczenie każdy kocha, ja na swoje „barwy” dumna raczej nie jestem. Stewardesa z worami pod oczami? No cóż, niezbyt glamour – więc permanentne niewyspanie trzeba po prostu zakryć. 😛
Jeśli chodzi o pełny make-up, to jako stewardesa Emirates nie muszę nakładać podkładu od czoła po brodę – i dzięki Bogu, bo jestem w tym totalnym beztalenciem! Ale i tak nie uniknę mazania się różnymi cudami – zgodnie z wytycznymi linii lotniczych musimy mieć „wyrównany koloryt skóry”. Twarz nie może się świecić, bo w przeciwnym razie superwizorka bez pardonu wyciągnie puder i każe ci „coś z tym zrobić”.
Ja to już ogarnęłam po swojemu – przypudrowuję twarz przed lotem i w jego trakcie pudrem w kolorze skóry (żaden tam transparentny). Na początku mojej przygody z lataniem próbowałam eksperymentować: najpierw podkład, potem puder. Efekt? Porcelanowa lalka z popękaną twarzą. Nigdy więcej. 😄
Cienie do powiek (lub eyeliner) są obowiązkowe. A że jestem antytalentem również w tej kategorii, robię jeden szybki ruch i maluję powieki złotym cieniem w kredce (taki kolor jest zatwierdzony przez Emirates). Potem tusz do rzęs i obowiązkowe brwi – muszą być dwie, a nie jedna i pół, i najlepiej jeszcze symetryczne.
A teraz crème de la crème – czerwona szminka!
Nawet po czterech latach w chmurach, to dla mnie ciągle wyzwanie. Nie ruszam się bez patyczków kosmetycznych – bo wiadomo, kontur zawsze mi gdzieś „ucieknie”.
Potem zostaje fryzura. Emirates pozwala na kilka akceptowalnych stylów, ale jeśli masz włosy dłuższe niż do kołnierzyka – musisz je spiąć. A że jestem „złota rączka” tylko z nazwy, robię klasycznego „donuta” (jak na zdjęciu), zakładam siateczkę i tyle. Wystające baby hairy przyklejam do głowy toną pianki i zabezpieczam wsuwkami. Na wszelki wypadek – wiadomo, stewardesa musi wyglądać jak z reklamy.
I to wciąż nie koniec! W pracy stewardesy Emirates liczą się też paznokcie. Naturalne lub sztuczne – byle zadbane. U mnie to zawsze hybryda. Nie widzę sensu zmywać lakier po każdym locie, skoro następnego dnia znów muszę być gotowa.
Dozwolone kolory? Odcienie skóry, przezroczysty lakier, francuski manicure i oczywiście nasza firmowa czerwień – nazywamy ją „emiratową czerwienią”. W książkach opisałam nawet, jakie kształty paznokci są dopuszczalne. Tak, Emirates ma regulacje nawet na to. 😂
Jak wygląda przygotowanie stewardów do lotu?
Jeśli chodzi o męskich kolegów po fachu, trochę im zazdroszczę – makijaż jest u nich dosłownie zakazany. Przepisy przepisami, ale kolega z buźką jak Ken i błyszczykiem na ustach to u nas wcale nie taka rzadkość. 😉
Za to czego im nie zazdroszczę wcale, ale fakt wcale, to codzienne golenie. Steward Emirates musi przed każdym lotem wejść na pokład z twarzą gładką jak latte z mleczną pianką. Oficjalnie dozwolony jest tylko gęsty wąsik – ale jeśli ktoś ma pod nosem zaledwie kilka smutnych włosków i reszta nie współpracuje, musi ogolić się na czysto.
Afro i afrowarkoczyki u panów? Absolutny zakaz. U stewardów obowiązuje krótka, schludna i przygładzona fryzura. Koniec, kropka.
Dla porównania – stewardesy Emirates mogą mieć warkoczyki, ale tylko jeśli pochodzą z grup etnicznych, gdzie to naturalne. I nawet wtedy – muszą mieć je spięte i schowane pod specjalną siatką. Elegancja i dyscyplina – jak przystało na linię z Dubaju.
Tak więc jeśli marzy Ci się praca jako steward w Emirates, przygotuj się nie tylko na egzamin z uśmiechu i sztuki serwowania kurczaka lub ryby, ale też na bardzo konkretne wymagania dotyczące wyglądu. A najważniejsze? Zero brody. Zero luzu. 🫡
Mundur jak z obrazka
Prawdziwym wyzwaniem dla mnie są rajstopy uciskowe. Chciałabym, żeby nogi potrafiły wstrzymać oddech, żeby łatwiej było się w nie wcisnąć! Na to muszę usiąść. Założenie obcisłych rajstop kompresyjnych wygląda łatwo i seksownie tylko w reklamie. Chyba nie wyglądam jak panda tylko przy zakrywaniu cieni pod oczami, ech… 😅
Częścią uniformu stewardess Emirates jest bluzka, spódnica i marynarka. U stewardów biała koszulka, biała koszula z długim rękawem, marynarka i spodnie. Wszystko idealnie wyprasowane!
Sprawdzam identyfikator, czy nie zwisa brzydko na bok i zakładam buty (jak inaczej niż wypolerowane). Jeszcze walizka, bagaż podręczny i torebka i mogę ruszać. (Uśmiech stewardessy zakładam dopiero podczas przedlotowego briefing’u. I emiracki kapelusz też. 😎)
Jeśli potraficie lepiej niż ja radzić sobie z rajstopami kompresyjnymi i lubicie nosić szminkę, albo potraficie zapuścić idealny wąsik (tylko u panów 😜), tutaj znajdziecie instrukcję, jak do nas dołączyć i zostać stewardessą Emirates. 🙂


















