Stewardesa Emirates: Najczęstsze pytania #3

Ile dni w miesiącu spędzasz w samolocie i ile wolnego ma stewardesa Emirates?

To są właśnie te pytania, na które nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Grafik stewardes Emirates bywa naprawdę różny. Nawet jeśli powiem Ci, że latałam średnio 120 godzin miesięcznie, nadal wiele to nie powie komuś, kto nie zna realiów latania w Emirates. Ale żeby Cię trochę wprowadzić – obowiązywały nas dość přísne zasady (w końcu to praca w Emirates, więc to nie zaskakuje 😅).

Na przykład – przed i po długim locie do Stanów Zjednoczonych stewardesa musi mieć dwa dni wolnego, aby odpocząć przed podróżą i zregenerować się po niej. Czasem trafiały się też tzw. kombinacje, czyli kilka nocnych rejsów pod rząd – tzw. turnaround flights. To znaczy: lecisz, zostajesz na pokładzie i z nową załogą oraz pasażerami wracasz z powrotem do Dubaju – bez żadnego hotelu czy odpoczynku.

Brrr! To były prawdziwe loty do piekła – albo raczej do Arabii Saudyjskiej czy Indii, więc efekt podobny. 😅 Lądowałam w Dubaju po północy, przesypiałam parę godzin i wieczorem wracałam znowu na pokład. To były loty na granicy wytrzymałości – prawdziwy test ognia! Po takim locie najchętniej spędziłabym dwie godziny pod prysznicem i wrzuciła uniform do ognia.

Czy pasażerowie zachowywali się niestosownie?

Na szczęście mundur stewardesy Emirates i nasz wymagany profesjonalizm zazwyczaj wzbudzały respekt. Większość pasażerów była w porządku. Ale czasem trafiali się kłótliwi, pijani, a nawet tacy, którzy próbowali nas zastraszyć – zazwyczaj pod wpływem alkoholu. Najczęściej zdarzało się to z Anglikami na trasach z (lub do) Dubaju, zwłaszcza gdy kontynuowali lot do Bangkoku.

Wiele też zależało od samej destynacji, czyli od tego, jacy pasażerowie lecieli. Z Niemcami i Japończykami to była czysta przyjemność – wszystko według zasad, z kulturą. Ale nie mogę tego samego powiedzieć o niektórych lotach do Indii czy Turcji. W moim dzienniku nie brakowało notatek z horrorów w przestworzach – aż się włosy jeżyły! Gdyby nie gruba warstwa lakieru, wyglądałabym jak po burzy. 😂

Przykład? Proszę bardzo… Pamiętam jednego pasażera – podawałam mu piwo i przy każdej kolejnej puszce próbował zagadywać. Pod koniec lotu objął mnie – a jego ręka… zsunęła się na mój tyłek. Natychmiast ją odepchnęłam i spojrzałam na niego z miną, która mówiła wszystko – do tego palec wskazujący w górę i jasny sygnał: to NIE było w porządku.

Pomylił uprzejmość stewardesy Emirates i nasz uśmiech z czymś zupełnie innym… Ale cóż, taka jest rzeczywistość – czerwona szminka, elegancki uniform i wieczny uśmiech sprawiają, że niektórzy pasażerowie zapominają, że to po prostu element naszej pracy w Emirates. Nie flirt, nie zaproszenie – tylko wymóg korporacyjny.

Jakie są największe złe nawyki pasażerów?

Odpowiedź podzieliłabym na dwie części. Pierwsza to nawyki, które nie są zakazane, ale na które my (jako stewardesa Emirates) jesteśmy bezradne. Druga — nawyki, które pasażerowie sami sobie utrudniają lot.

Pierwsza grupa – zachowania, przeciw którym nie mamy siły

Uwielbiam, gdy ktoś siedzi przede mną i nitką dentystyczną dłubie w ustach. Albo używa długiego paznokcia, żeby się podrapać w uchu po zębach! Chyba lepiej niż odwrotnie. Niestety – to trauma po chińskich lotach! 😂 Nie mogłam nawet opuścić stewardessowego siedzenia, więc patrzyłam i stłumiłam odruch wymiotny. A przecież dużo toleruję! 😂

Innym absurdem są zesunięte skarpetki, jak ktoś je zdejmuje i zostawia między palcami starego sera – zapach rozchodzi się po całej kabinie. Jedną taką sytuację spokojnie opisałam w dzienniku. Profesjonalnie i dyskretnie.

Co naprawdę doceniłybyśmy my, stewardesy Emirates, to wyczucie czasu pasażerów, jeśli chodzi o drinki i różne prośby. Po serwisie my też chciałybyśmy coś zjeść – spokojnie i bez ciągłych próśb o kolejną colę z lodem czy dodatkowy koc. 😅

W przeciwieństwie do pasażerów, którzy mają swoje siedzenia, my – stewardesy pracujące na pokładzie samolotów do Dubaju, Azji czy Australii – nie mamy własnego miejsca, gdzie mogłybyśmy zjeść w spokoju czy na chwilę odpocząć. Dlatego siadamy w kuchence, za zasłonką, mając nadzieję, że pasażerowie to zrozumieją. Nadzieja na próżno – i tak nieustannie ktoś tam zagląda.

Druga grupa złych nawyków, przez które pasażerowie sami sobie psują komfort lotu, dotyczy tego, co zakładają na siebie i co zabierają na pokład

Zauważyłam, że wielu podróżnych popełnia podstawowy błąd już w chwili wejścia na pokład – chodzi o nieodpowiedni strój.

Niezależnie od tego, czy lecisz na plażę na Mauritius, czy na narty do Norwegii, zawsze ubieraj się do samolotu tak samo – ciepło!

My, stewardesy (i niektórzy stewardzi 😉), oczywiście chętnie popatrzymy na odsłonięte, dobrze wyrzeźbione bicepsy i łydki, ale uwierz – w trakcie lotu możesz się nieźle przeziębić. Każdy samolot – czy to linie Emirates do Dubaju, czy rejsówki po Europie – jest mocno klimatyzowany. I musi tak być – inaczej pasażerowie mogliby mdleć od gorąca po kilku godzinach siedzenia.

Szpilki zostaw w domu i wybierz zabudowane buty na płaskiej podeszwie. Najlepszym strojem na pokład będzie wygodny dres – zapewni Ci komfort i ciepło w powietrzu.

A jeśli planujesz podróż samolotem lub często latasz, może Cię zainteresować, co warto zabrać do bagażu podręcznego i jak się nie nudzić na pokładzie samolotu. 🫡

Dziennik stewardesy 1

Książka w wersji papierowej

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 2

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 3

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Więcej ciekawych artykułów...

O książce pisano zarówno w moim kraju, jak i za granicą...

Dziennik stewardesy 1

Książka papierowa
lub e-book

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 2

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 3

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej