Wynagrodzenie stewardesy Emirates w czasie pandemii

Chcesz wiedzieć, jak wyglądało latanie w czasach covidu i jak to było z płacą stewardessy Emirates? Covid mocno uderzył w branżę lotniczą i linie lotnicze musiały wprowadzić różne ograniczenia…

Podczas gdy inne linie dawno przestały latać z powodu covidu, my, stewardessy Emirates, latałyśmy jeszcze do połowy marca 2020. Po zamknięciu granic nie było już praktycznie dokąd latać, więc i my – przynajmniej większość z nas – przestałyśmy latać. Nie powiem, że mi to przeszkadzało. Już dawno potrzebowałam przerwy. W marcu na pasku wypłaty miałam około 9 100 AED, co przy kursie około 1,12 PLN za 1 dirham daje około 10 200 PLN.

Płaca stewardessy Emirates w czasie covidu

W kwietniu 2020 niektórym już się to wszystko przejadło. Ja nadal korzystałam z tego nie-latania. Nie mogliśmy wychodzić z powodu kwarantanny, ale ludzie już rzadko się tym przejmowali. Policyjne samochody regularnie krążyły wokół parku pod naszymi oknami, ale policja nikogo nigdy nie ukarała.

Chętnie poszłabym pobiegać, ale bałam się wyjść „na luzie” w czasie covidu, bo groziła kara 12 tysięcy złotych. Co jeśli akurat tego dnia policja postanowiła podjąć działania?

W kwietniu wypłacono nam podstawową pensję – 4 440 AED (około 5 000 PLN) plus stawki godzinowe za przepracowane loty (lotów jednak mieliśmy niewiele, więc dla większości załogi ta kwota wyniosła 0 PLN). Dla porównania – z tych elementów składa się płaca stewardessy Emirates (w artykule znajdziesz też info o benefitach dla stewardess).

Od maja 2020 dostawałyśmy już tylko 3 300 AED (około 3 700 PLN), ponieważ Emirates po raz pierwszy potrąciły nam 1 110 AED z podstawowej pensji. Dla niektórych stewardess był to poważny problem, bo były przyzwyczajone do dużych wydatków. (Kliknij link, by dowiedzieć się, na co zwykle wydawały pieniądze – i co ja sobie kupiłam, za co się trochę wstydzę. 😅)

W czerwcu sytuacja się powtórzyła, a do tego rozpoczęły się masowe zwolnienia. Podejrzewaliśmy to – był to kolejny logiczny krok w odpowiedzi na globalny kryzys. Pracę tracili ci, którzy mieli jakieś przewinienia w aktach. Nawet jedno „zaspanie na lot” w ostatnich latach, które jeszcze „nie wygasło”, mogło oznaczać koniec pracy.

Na e-maile z podziękowaniami od pasażerów czy pozytywne opinie kolegów i przełożonych już nikt nie zwracał uwagi. Nie było sposobu, aby odróżnić „złego” pracownika od „dobrego”…

W lipcu nastąpiła kolejna obniżka wynagrodzenia – tym razem o 50%. Z podstawy 4 400 AED do 2 200 AED (czyli niecałe 2 500 PLN). Był to szczególnie duży spadek dla tych, którzy spłacali wysokie pożyczki w Dubaju. Nie wszystkie banki uwzględniały sytuację związaną z pandemią i zgadzały się na odroczenie rat.

Linie lotnicze oszczędzały, gdzie tylko mogły, więc zaczęły nam też potrącać z pensji 30 AED (około 34 PLN) za „Emirates Platinum Card”. Ta karta uprawniała do zniżek w różnych sklepach i klubach w Dubaju. A ponieważ wychodzić nie można było, była dla nas bezużyteczna.

No, nie dla wszystkich – niektórzy odważyli się i nadal chodzili na imprezy. Obniżka podstawowej pensji o 50% trwała aż do października 2020, kiedy to zdecydowałam się odejść (i nie, nie było to z powodu pensji).

Tym właśnie dubajskie stewardessy i stewardzi dorabiali…

…choć dosłownie mieliśmy zakaz podejmowania dodatkowej pracy – linie lotnicze przymykały na to oko, bo wiedziały, że dla wielu to walka o przetrwanie.

Czasem zza okna mojego „domowego aresztu” widziałam, jak ktoś z pełnym pojemnikiem jedzenia wybiegł na ulicę i przez opuszczone okno samochodu przekazał je komuś innemu. Stewardessy zaczęły dorabiać, gotując lub piekąc na zamówienie.

Albo jeździli jako taksówkarze, albo chodzili myć okna w blokach dla innych stewardess i stewardów. Mycie okien w naszych zakwaterowaniach nie było łatwe. Okna były „przeciwsamobójcze” i można je otworzyć tylko na mikrowentylację, więc trudno było je umyć dokładnie.

Dwa razy w roku specjalistyczna firma myła je z zewnątrz na podnośniku, ale na pustyni, gdzie ciągle jest kurz, to nie wystarczało. Sama myłam okna tak, że wyciągałam rękę z gąbką na kijku na zewnątrz. Zaryzykowałam, mając nadzieję, że nikt akurat nie przechodzi pod oknami. 😅 Dlatego wierzę, że oferta mycia okien cieszyła się popularnością.

Emirates sięgnęły po kolejny krok, by jeszcze bardziej oszczędzać. Zaczęły oferować 4-miesięczny bezpłatny urlop. Ci, którzy nie mieli kredytów i chcieli być z rodziną, chętnie z tej opcji skorzystali. Wśród nich była też jedna moja współlokatorka (niestety nie zdążyłam się z nią pożegnać, bo była akurat w domu z rodziną w Budapeszcie).

W lutym 2021 linie dumnie ogłosiły, że drugą dawkę szczepionki przeciw covidowi przyjęło już pięć tysięcy członków załogi (co w czasach przed pandemią i masowych zwolnień stanowiłoby około jednej czwartej załogi). Emirates z zadowoleniem pokazywały się w filmach promocyjnych, dumnie zachęcając turystów na „w pełni zaszczepioną załogę pokładową”.

Stopniowo granice zaczęły się otwierać. Prawda jest taka, że popyt na loty nie był zbliżony do poziomu sprzed pandemii, więc minęły nawet cztery lata, zanim Emirates zaczęły latać do swoich oryginalnych destynacji nie tylko kilka razy w tygodniu, ale codziennie.

Dziennik stewardesy 1

Książka w wersji papierowej

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 2

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 3

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Więcej ciekawych artykułów...

O książce pisano zarówno w moim kraju, jak i za granicą...

Dziennik stewardesy 1

Książka papierowa
lub e-book

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 2

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej

Dziennik stewardesy 3

Książka w wersji papierowej w trakcie przygotowania

E-book w trakcie przygotowania

Dowiedz się więcej